Zaloguj się 
W Polsce w ostatnich latach oddaje się coraz więcej mieszkań do użytku. 2021 r. był pod tym względem rekordowy. Wskaźniki pokazują, że do rąk właścicieli trafia dwukrotnie więcej mieszkań niż w Wielkiej Brytanii. Popyt na mieszkania stale rośnie, ale rośnie jednocześnie także tzw. luka mieszkaniowa w Polsce. TransferGo przygląda się aktualnemu stanow mieszkalnictwa i zbiera informacje dla tych, którzy rozważają zakup mieszkania w Polsce.
Luka mieszkaniowa
Luka mieszkaniowa to przewaga liczby gospodarstw domowych nad liczbą wybudowanych mieszkań. Czy w Polsce mieszkań jest za mało, za dużo czy może wystarczająco? Szacuje się, że w ciągu najbliższych dwunastu lat będzie brakować nawet 2,7 mln lub 5 milionów mieszkań. Aktualnie, według danych statystycznych na jedną osobę przypada 0,4 mieszkania. Jeszcze dziesięć lat temu lukę oceniano na 1,5 mln mieszkań. Stoi za tym wiele czynników przede wszystkim kulturowych.
Dlaczego zatem powiększa się luka mieszkaniowa w Polsce? Przede wszystkim zmniejsza się liczba osób w gospodarstwie domowym, ponieważ przybywa singli i osób bezdzietnych. Diametralnie zmienia się także model życia. Coraz więcej osób żyje poza sformalizowanym związkiem, mieszkając niejednokrotnie na własną rękę, a nie z partnerem. Ponadto, mimo regresu naturalnego, nie spada popyt na mieszkania. W Polsce przybywa ludności, ale głównie tej z zagranicy. Ostatni kryzys związany z wojną w Ukrainie, z pewnością nie poprawił sytuacji.
Nawet jeśli luka mieszkaniowa zostanie w jakiś sposób zniwelowana, to potrzeby mieszkaniowe nie zostaną zaspokojone, ponieważ nie jest ważna sama liczba mieszkań na rynku, a ich lokalizacja i jakość. Wśród istniejących mieszkań i domów w Polsce są takie, które widnieją w statystykach tylko na papierze, bo w praktyce są ruinami lub przynajmniej są w złym stanie technicznym. Pojawiają się także i takie opinie, że w Polsce luki mieszkaniowej już nie ma, że nie brakuje wcale mieszkań, a gospodarstw domowych. To oczywiście założenie sprzed wybuchu wojny. Wraz z przybyciem do Polski uchodźców zza wschodniej granicy, zmienił się również krajobraz mieszkalnictwa w Polsce, a nowych mieszkań z pewnością będzie w najbliższym czasie brakować.
Mieszkania oddawane w Polsce do użytku
W 2021 r. zasoby mieszkaniowe w Polsce liczyły 15 mln mieszkań. Najwięcej mieszkań pozostawało w zasobie osób fizycznych, poza wspólnotami mieszkaniowymi (ok. 8,7 mln mieszkań), 3,3 mln mieszkań ― we wspólnotach mieszkaniowych. Liczba lokali mieszkalnych, na które obowiązywały umowy najmu socjalnego, wynosiła ok. 0,43%. Liczba lokali mieszkalnych w mieszkaniowym zasobie gmin, na które obowiązywały umowy najmu wynosiła 4,3%. Ponad połowa (ok. 60 %) oddanych lokali mieszkalnych i rozpoczętych budów mieszkań w ostatnim czasie była dziełem deweloperów. W ciągu ostatnich ośmiu lat oddali oni do użytku 847,1 tys. mieszkań. W tym samym czasie inwestorzy indywidualni wybudowali i oddali do użytku 587,2 tys. domów jednorodzinnych.
Pod koniec 2021 r. w budowie pozostawało ponad 870 tys. lokali mieszkalnych. Z kolei w ciągu ostatnich ośmiu lat zarówno deweloperzy jak i inwestorzy indywidualni ruszyli z budową ponad 1,6 mln mieszkań i domów jednorodzinnych. W 2021 r. po raz pierwszy w historii deweloperom udało się przekroczyć próg 200 tys. otrzymanych pozwoleń na budowę mieszkań. Był to wynik o 173 proc., a nominalnie o ponad 180 tys. wyższy względem 2014 r.
Choć Polska znajduje się w europejskiej czołówce pod kątem mieszkań oddawanych do użytku, niestety nie wszystkich stać na mieszkania deweloperskie. Często w miastach brakuje oferty mieszkań najsłabiej sytuowanej ekonomicznie części społeczeństwa. Jednak bez strukturalnego rozwinięcia w Polsce sektora mieszkań dostępnych, problem wykluczenia dotyczyć może przede wszystkim osób średniozamożnych.
Luka czynszowa
Nowe mieszkania buduje się w dużych miastach lub na obrzeżach. Tam, gdzie powstaje najwięcej mieszkań ceny rynkowe stają się dla wielu zaporowe. Jednocześnie, to tu najczęściej mieszkamy. Około połowa Polek i Polaków jest w tzw. luce czynszowej, czyli nie stać ich na kredyt, a jednocześnie zarabiają zbyt dużo, by mieć mieszkanie zasobu gminy (mieszkanie komunalne). Osoby samotnej, pracującej na pełny etat za minimalne miesięczne wynagrodzenie najczęściej nie stać nawet na wynajem kawalerki. Do tego dochodzą inne czynniki. Rośnie inflacja, a za tym również stopy procentowe.
Rosnące stopy oznaczają spadek popytu na mieszkania. Kredyty hipoteczne drożeją, a zdolność kredytowa wielu potencjalnych kredytobiorców obniżyła się. Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała do banków list, w którym zaleca przyjęcie bardziej konserwatywnych założeń podczas badania zdolności kredytowej. Oznacza to, że kredyt będzie jeszcze mniej dostępny, a przeludnienie będzie wzrastać, bo będzie nas stać tylko na małe mieszkania.
Czy mieszkania będą tanieć?
Prawdopodobnie nie w najbliższym czasie. Jest inflacja, drożeją ceny materiałów budowlanych, jak i samych działek. Do tego przepisy budowlane wymagają coraz lepszej gospodarki energetycznej, np. wydajniejszej izolacji termicznej, grubszych szyb, a to oczywiście niesie za sobą dodatkowe koszty. Mimo ostatnich, rekordowych wyników polskich deweloperów, krajowy rynek nie jest w żadnym stopniu przesycony i rozwija się w tempie odpowiednim do jego możliwości. Jeśli nie grozi mu zatrzymanie, a co najwyżej jedynie spowolnienie, to nie zaobserwujemy ani spadków cen mieszkań, ani zatrzymania projektów (przy założeniu dostępu do materiałów budowlanych na rynkach światowych).
TransferGo ułatwia wszelkiego rodzaju transakcje finansowe. Dzięki szybkim transferom pieniężnym oferowanym przez firmę ułatwisz sobie przekazanie pieniędzy z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy innego kraju UE, potrzebnych na wpłatę kapitału lub raty kredytu. Rozwiązanie to stanie się bardzo praktyczne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy środki pieniężne będą musiały być przekazane w krótkim czasie, pomiędzy granicami. TransferGo gwarantuje bowiem przelewy nawet do 30 minut od wykonania polecenia przekazu.
