Czar studniówek
Studniówka to jedno z najciekawszych doświadczeń wiążących się z nauką w szkole średniej, które od pokoleń wzbudza wśród uczniów wiele emocji. Czy to teraz, czy trzydzieści lat temu. Dla większości jest to pierwszy prawdziwy ‘bal’, dla wielu – także ostatni. Bale nie są już tak popularne, jak kiedyś, więc czasami jest to jedyna szansa na to, aby poczuć się niczym książęta i księżniczki. Jest to szczególnie ważny moment dla dziewczyn, ponieważ to one mogą kupić swoją pierwszą ‘poważną’ sukienkę, często wybierają się też do fryzjera oraz kosmetyczki, aby jak najlepiej się prezentować.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy odbyła się pierwsza studniówka, ani dlaczego w ogóle zdecydowano się na jej zorganizowanie. Szacuje się, że zwyczaj narodził się w drugiej dekadzie XIX wieku, gdy Wilhelm von Humboldt uznał, że egzamin dojrzałości będzie przeprowadzany w gimnazjach, a nie na uniwersytetach, jak było wcześniej. Studniówki są typowo polskim zwyczajem, co nie znaczy, że inne kraje nie mają podobnych imprez. Główna różnica polega na tym, iż bal ten odbywa się, zgodnie z nazwą, na sto dni przed egzaminem maturalnym, gdy tymczasem inne kraje pozwalają swoim uczniom bawić się dopiero pod koniec roku – znany z filmów o nastolatkach, amerykański ‘prom’ również odbywa się dopiero na kilka dni przed oficjalnym zakończeniem, aby uczniowie mogli skupić się wyłącznie na egzaminach.
Współczesne studniówki znacznie różnią się od tych z XIX wieku, a nawet od tych, które pamiętają nasi rodzice. Na początku bale studniówkowe odbywały się tylko w szkołach oraz na aulach, obecnie coraz częściej spotyka się z tym, że wynajmowana jest specjalna sala. Co więcej, w przeszłości obowiązywał zakaz zapraszania osób spoza szkoły, było to wydarzenie, w którym udział brać mogli jedynie uczniowie klas maturalnych. Na stołach głównie pojawiały się napoje bezalkoholowe, domowe ciasta oraz kanapki, teraz przyzwyczajeni jesteśmy raczej do tego, że podawany jest jeden ciepły posiłek, czasami jest nawet cały catering. Oczywiście wciąż istnieje też zakaz serwowania alkoholu, jednak teraz częściej, niż kiedyś, nauczyciele przymykają oko na to, że uczniowie przynoszą swoje napoje wyskokowe. W końcu większość z nich ma już ukończone osiemnaście lat.
Do dziś uchował się najważniejszy zwyczaj, czyli tańczenie poloneza na rozpoczęcie balu. Zazwyczaj tańczy się go z partnerem, z którym się przyszło, czasami też z nauczycielami. Historycy twierdzą, że dawne polonezy były bardziej urozmaicone i licealiści wkładali w nie więcej wysiłku, ale nawet teraz można znaleźć szkoły, które co roku szykują ciekawy taniec. Inną tradycją, która przetrwała, jest nie ścinanie włosów od studniówki. Ścięcie ich po dniu, w którym odbył się bal, może skutkować oblaniem matury. Jeśli chodzi o popularną, czerwoną podwiązkę, to ciężko znaleźć źródła potwierdzające ich obecność w danych latach.
Jeśli chodzi o zmiany, to największe zaszły w ubiorze. Ubiór męski zmienił się tylko pod tym względem, iż obecnie chłopcy mogą sobie pozwolić na kolorowe koszule, a nawet całe garnitury, natomiast w przeszłości obowiązywała biała koszula i czarny, albo granatowy, garnitur. Ciekawostkę stanowi fakt, iż niektóre licea w latach 60-tych i 70-tych, gdy pozwalano już na zapraszanie partnerów z innych szkół, wymagały od zaproszonych chłopców założenia granatowych albo niebieskich koszul. Dzięki temu można było z łatwością rozróżnić, kto jest ‘swój’ a kto ‘obcy’. Ciężko jednak zrozumieć, co takie zachowanie miało na celu.
Gdyby zaś postawić obok siebie dawną i współczesną maturzystkę, prawdopodobnie nikt nie zorientowałby się, że obie idą na ten sam bal. Początkowo dziewczęta pojawiały się na studniówkach w oficjalnym, szkolnym stroju, często z białym fartuszkiem. Później pozwolono im na odrobinę ‘szaleństwa’, które sprowadzało się do białej bluzki, marynarki oraz spódnicy za kolano w kolorze czarnym lub granatowym. Nie był to jednak mundurek, więc ich stroje mogły być wykonane z różnych materiałów. Makijaż oraz jakiekolwiek ozdoby, biżuteria, były zabronione. Z czasem dopuszczono delikatne makijaże, ale najpewniejszym sposobem na wyróżnienie się były włosy. Powinny być misternie ułożone i lśniące pokazując, że panna potrafi o nie dbać. Obecnie rzadko zdarza się, aby uczennicy odmówiono wejścia na imprezę ze względu na strój. Wciąż niedopuszczalne są zbyt wyzywające sukienki, ale nie ma ograniczeń w kwestii koloru, materiału czy kroju. Dzięki temu, a może ‘przez to’, studniówki coraz częściej przypominają pokazy mody. Jest to jednak miła odmiana od szarej, codziennej rzeczywistości.
Niektóre źródła podają, że studniówki były niegdyś szansą na pochwalenie się nabytą przez lata wiedzą w różnego rodzaju konkursach oraz przedstawieniach. Teraz stawia się przede wszystkim na tańce, więc oprócz nich można ewentualnie zobaczyć uczniów w krótkich przedstawieniach kabaretowych, lecz nie jest to częsty widok. Studniówka to, teoretycznie, ostatnia szansa na porządną zabawę przed maturami, więc niech żyje bal!